Stacja 3 – Pierwsza szansa

Stacja III – I upadek Pana Jezusa

I szansa

Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko.
1 Kor 13, 11

W miłości nikt, prócz Boga, nie jest dorosły. Mówiłem jak dziecko… Mówiłem bezmyślnie, w zasadzie – powtarzałem za innymi. Powtarzałem, że Miłość jest ślepa. Nie ma niczego bardziej ,,widzącego”, niż prawdziwa Miłość. Niczego. Jest ona czymś najwyraźniej ,,widzącym” pod słońcem. Poświęcenie jest ślepe, przywiązanie jest ślepe, pożądanie jest ślepe – ale nie prawdziwa Miłość. Nie nazywajmy tych uczuć Miłością. A że nasza miłość się potyka – to nie dlatego, że jest ślepa, ale zbyt niedojrzała, słaba. Nasza miłość przewraca się jak dziecko. Boża Miłość ciężar potykających się słabości zauważa, podnosi i prowadzi ku sobie. Boża Miłość daje szansę, by iść dalej. Bez tej ,,zauważającej” Miłości każde życie jest jedynie udawaniem i mijaniem, ślepym zaułkiem, drogą w ciemnościach, nieporadnością dziecka, upadkiem bez powstania… Wstań i chodź! I kochaj! ,,Widząca” Miłość Cię poprowadzi!

Święta Rito i Ty miałaś swoje chwile słabości i zwątpienia. Twoja miłość też musiała dojrzewać… Pomimo ciemności życia, niezrozumienia – choćby decyzji swoich rodziców o Twoim małżeństwie czy odmowy sióstr – szłaś wciąż za Miłością, dałaś się Jej prowadzić… I nam bądź dziś przewodniczką na tej drodze… na drodze krzyża Pana…

3. W miłości nikt, prócz Boga, nie jest dorosły...

Zostaw odpowiedź

Możesz użyć tych tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>